YuliYael

Pewnego dnia jechałyśmy z koleżanką rowerami i rozmawiałyśmy o jej blogu. Zamyśliłam się i powiedziałam, że mam kawałek artykułu, który nigdy nie zostanie opublikowany w pewnym magazynie o tematyce turystycznej, bo już nie należę do uczelni, która ten magazyn wydaje. Na co moja koleżanka stwierdziła, że ja też powinnam założyć własnego bloga…

Dla tego, że lubię podróżować, robić zdjęcia, poznawać nowe kultury i obyczaje, i raczej sama jestem przykładem „obywatela świata” – urodziłam się na Łotwie, mieszkałam w Wielkiej Brytanii, w końcu osiedliłam się w Polsce, a do tego, mam fioła na punkcie Bliskiego Wschodu…

Pomyślałam, że koleżanka ma rację. Wróciłam do domu i zaczęłam pisać. Tak powstał ten blog. Dwie główne pasje w moim życiu – to fotografia i zwiedzanie nowych miejsc.

Każde zdjęcie to jakaś historia. Każda podróż – to jak „małe życie”.

Muszę się przyznać, że jestem wielkim fanem turystyki zrównoważonej, bądź alternatywnej. Oraz, jak można się domyślić, jestem wielkim przeciwnikiem turystyki masowej. Nigdy w życiu nie odbyłam podróży w rodzaju „hotel…basen…all inclusive…”. Chcę bardzo żeby ten blog promował właśnie turystykę alternatywną. Bo to jest prawdziwa turystyka:))

Dla czego tak lubię Bliski Wschód? Polubiłam ten region od razu. Jest mi nieobojętne wszystko, co tam się dzieje. Tam jest inne słońce, inne powietrze, inne tętno życia. Jedyne czego tam nie ma – to pokoju i porozumienia…